Między wykresem a boiskiem - życie z pasją

Między wykresem a boiskiem - życie z pasją

Wybrana aktualność

Między wykresem a boiskiem - życie z pasją
23 MAJ '25
Z życia firmy

Między wykresem a boiskiem - życie z pasją

​Człowiek o wielu zainteresowaniach, które płynnie ze sobą łączy i wykorzystuje w codziennej pracy - Marcin Karczewski, Kierownik Planowania i Rozliczania Produkcji w Dziale Produkcji Lindab, pojawił się w naszym cyklu „Z pasją w biznesie”, aby opowiedzieć o swoich pasjach. Co dodaje energii i chęci do działania naszemu managerowi?

Mówi się, że „jeżeli nie masz pasji, to znaczy, że marnujesz swój czas”.
Co myślisz o tym stwierdzeniu?

By odpowiedzieć jednoznacznie na takie pytanie, należałoby się zastanowić nad znaczeniem słowa „pasja”. Mówi się, że pasja to silne zamiłowanie do czegoś, coś co sprawia nam satysfakcję, frajdę, wyzwala emocje. Ale czy jest w tym jakiś limit? Czy może być tylko jedna pasja? I czy brak pasji to aby na pewno marnowanie czasu? We wszystkim powinien być zachowany balans. I jeśli potrzeba poleżeć na kanapie, to warto to rozważyć, a jeśli organizm już domaga się ruchu – to trzeba wstać i się ruszyć. Różni ludzie, różne potrzeby – jedni hobbystycznie będą leżeć na kanapie i mieć relaks, inni postawią na jakieś aktywności. Dopóki w tym wszystkim jest równowaga, coś kogoś cieszy, daje energię i motywuje – niech to będzie dla niego pasją.

Jedną z największych moich pasji jest sport, którego kluczowym pierwiastkiem jest rywalizacja. W wieku 8-9 lat po raz pierwszy miałem okazję stanąć do rywalizacji. I przy moim wzroście dla wielu będzie to duże zaskoczenie, bo dołączyłem do drużyny koszykarskiej. Koszykówka do 20. roku życia była czymś, co wykształciło we mnie spryt, szybkość, skoczność oraz mądrość – by móc ciągle rywalizować na poziomie amatorskiego sportu nie mając do tego warunków. Dlatego po dzień dzisiejszy mam sentyment do tej dyscypliny, mimo że jej już nie uprawiam. I bez wątpienia była to chyba największa pasja, od niej się wszystko zaczęło.

Teraz ciężko mi określić, co tak naprawdę jest moją pasja, bo z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, pojawia się ciągle coś, co może mnie bardziej zainteresować czy zaintrygować na tyle, że będę chciał to zgłębiać i będzie się pojawiał TEN błysk w oku. Od zawsze jestem też fanem piłki nożnej, tej oglądanej w tv i tej, kiedy sam biegam po boisku. Ciągle czuję chęć rywalizacji, przynależności do drużyny, do wspólnej szatni czy atmosfery, treningów i rozgrywanych meczów.

Oprócz sportu jestem też wierny muzyce – elektro, trance, house i biorę udział w licznych eventach. Moje niespełnione marzenie to zawód DJ-a.

Natomiast jedną z moich najnowszych pasji, która zainteresowała mnie nie tylko na poziomie zawodowym, ale także prywatnie, jest Platforma Power BI. Obecnie to mój motor napędowy. Pojawiła się możliwość wykorzystania tego narzędzia w biznesie i tu, na przestrzeni ostatnich 3 lat, skierowałem moją energię. Cyfry, wykresy, zbiory danych, trendy, analiza procesów – to wszystko pomaga mi w wykonywaniu codziennych obowiązków, do których należy planowanie produkcji, ale także rozwijania się w branży, którą zawsze chciałem poznać szerzej. Od najmłodszych lat komputer nie był mi obcy. Kiedyś składanie PC, drobne naprawy laptopów - dziś myśli są bliżej programowania, SQL oraz BI. Oczywiście to wszystko na poziomie amatorskim, początkującym. Ale małymi kroczkami idę do przodu.

Co najbardziej podoba Ci się w Twoich pasjach i dlaczego?

Myślę że najbardziej podoba mi się zróżnicowanie. Sport daje chwilę oddechu od cyfr, monitora. Z kolei zakładając słuchawki z ulubioną muzyką jestem w stanie w pełni skoncentrować się na analizie. Najbardziej podoba mi się złapanie tzw. „zajawki” i  jeśli osiągnę założony cel, to wiadomo – czuję ogromną satysfakcję.

Zarówno mecz i gapienie się w monitor komputera, w towarzystwie muzyki, są dla mnie atrakcyjne na swój sposób.

Czy Twoje pasje pomagają Ci w pracy? Jeśli tak, to w jaki?

Tak, jak wspomniałem, wejście w świat BI, świat informatyczny, daje mi wiele nowych możliwości, nad którymi kiedyś w ogóle się nie zastanawiałem. Dziś, mając różnorakie dane i przede wszystkim szanse, aby je przeanalizować, mogę myśleć szerzej o planowaniu. Doszły kolejne moduły w świecie IT - im dalej w las, tym ciekawiej. To jest taka machina powiązań i zależności, z ogromnym potencjałem, że nie sposób ich wszystkie wymienić - modele planistyczne, mapa procesów, wiedza i doświadczenie, system ERP - to obecnie narzędzia, które wykorzystuję w pracy.

I w taki oto sposób, od sportów drużynowych i rywalizacji sportowej, które uczą dążenia do celu, radzenia sobie z porażkami, szacunku dla drugiego człowieka, wytrwałości, pokory, poprzez muzykę, która łagodzi obyczaje, aż do techniki i technologii, która wspiera poukładanie i porządek pracy - opowiedziałem Wam o moich pasjach.